Kopalnia piasku w Kotlarni jest częścią, niegdyś ogromnej a obecnie praktycznie wymarłej, sieci kolei piaskowych na Górnym Śląsku. Koleje te służyły głownie wożeniu piasku z kopalni piasku do kopalni węgla – gdzie ten był używany jako wypełnienie zamkniętych szybów i chodników. Jest to również ostatnie miejsce w Polsce, gdzie można spotkać ogromne kilkudziesięcioletnie koparki ładujące piach bezpośrednio do wagonów podstawianych pociągów. W ciągu najbliższych kilku dni zakończy pracę koparka na polu Korzonek – zasoby pola tego się właśnie kończą. Nie mogłem nie pojechać. Wyjazd z Warszawy o 3:30 i już na okolice 8 na miejscu – tak aby we wschodzącym porannym słońcu uwiecznić ginące industrialne miejsce.
Udało się złapać skład jadący do wciąż czynnego pola Ortowice a także (a raczej przede wszystkim) załadunek składu na Korzonku. Oczywiście potem jeszcze kilka zdjęć na szlaku Ortowice – Kotlarnia. Tego dnia nie pojechał skład do ostatniego szybu odbierającego piach – szybu Wojciech, ale udało się złapać sam skład złożony z „automatów” – czyli wagonów samo-rozładowczych używanych na mostach zrzutowych w kopalniach.
Choć temat wśród miłośników kolei w Polsce jest dobrze znany – dla mnie to, poza Bieszczadami to na pewno jeden z bardziej udanych wypadów kolejowych w tym roku.