Jak co roku, w połowie września wybrałem się w Bieszczady. Tym razem przyszło mi zmierzyć się z deszczowym wyzwaniem. Choć prognozy (jak to zwykle bywa w Bieszczadach) były bardziej złowieszcze niźli okazywało się w rzeczywistości, to jednak tym razem niemalże codziennie musiałem stawić czoła deszczowi.
Zobacz więcej ... Bieszczady w deszczuRetro diesle nad Balatonem
Od kliku lat w dwa letnie weekendy koleje węgierskie organizują nad Balatonem dni retro. Nie jestem jakimś specjalnym fanem „retro” – jednakże zobaczenie pięknie malowanych oryginalnych Gagarinów oraz Nohabów w tamtejszym krajobrazie od dawna chodziło mi po głowie.
Zobacz więcej ... Retro diesle nad BalatonemWizyta na Pilatusie
W związku z nową pracą, ostanie znacznie częściej bywam w Szwajcarii. W trakcie ostatniego weekendu skorzystałem z możliwości i wybrałem się do znanej mi już Lucerny – a stamtąd postanowiłem wjechać kolejką linową na szczyt Pilatusa (2100 m.n.p.m.).
Zobacz więcej ... Wizyta na PilatusieObłędne Bieszczady
W tym roku ponownie postanowiłem na jesieni pojechać w Bieszczady – mając nadzieję na to, że w końcu uda mi się trafić w ten moment, kiedy jest „kolorowo”.
Zobacz więcej ... Obłędne BieszczadySpacerem po Bratysławie
Przy okazji wizyty na SIAF 2021, hotel zarezerwowałem w Bratysławie. Oczywiście nie byłbym sobą, żebym z aparatem trochę nie przeszedł się po mieście. Szczególnie, że w Bratysławie nigdy wcześniej nie…
Zobacz więcej ... Spacerem po BratysławieWenecja z lotu ptaka
Tegoroczną podróż wakacyjną rozpocząłem w Wenecji (skąd przyjechałem pociągiem po przylocie do Mediolanu – w dniu, w którym chciałem znaleźć się na miejscu LOT nie oferował lotów bezpośrednich do Wenecji).…
Zobacz więcej ... Wenecja z lotu ptakaCztery dni z Dolomitami
Plan wybrania się w Dolomity, które znałem tylko z kilku przejazdów pociągiem i samochodem, kręcił mi się w głowie już od dość dawna. Magnetyzm Alp oraz coroczna chęć powrotu do…
Zobacz więcej ... Cztery dni z DolomitamiSolina – Myczkowce
Pogoda mojego trzeciego dnia pobytu w Bieszczadach była taka, że po prostu nie dało się iść w góry – to znaczy dało się, ale trzeba by było być hardcorowcem – a ja nie jestem. Wybrałem się więc nad Solinę, po raz kolejny przejść się zaporą
Zobacz więcej ... Solina – MyczkowceBieszczady Magiczne
W tym roku Bieszczady okazały się dla mnie górami absolutnie magicznymi. Od samego początku prognozy pogody nie były optymistyczne – tak więc byłem przygotowany na wszystko. No i wszystko się…
Zobacz więcej ... Bieszczady MagiczneWakacje w cieniu pandemii
To były zupełnie inne wakacje. Zaplanowane jak zawsze już gdzieś w okolicach stycznia – w marcu stanęły pod wielkim znakiem zapytania. Wybuchła pandemia koronawirusa. Ale może od początku…
Zobacz więcej ... Wakacje w cieniu pandemiiPusta Wenecja
Ostatni etap mojej wyprawy wakacyjnej przypadł na Wenecję. Dotarłem tam znad Gardy i miałem tak na prawdę jeden dzień – a w zasadzie pół.
Zobacz więcej ... Pusta WenecjaLago di Garda
Koniec swojej tegorocznej wyprawy wakacyjnej zaplanowałem we Włoszech – a dokładnie rzecz biorąc nad, jak zawsze, pięknym jeziorem Garda
Zobacz więcej ... Lago di GardaBernina pass
Przy okazji wyprawy po zdjęcia kolejowe na Bernina Pass przeszedłem odcinek pomiędzy stacjami Alp Grum i Ospizio Bernina wzdłuż pięknego jeziora Lago Bianco.
Zobacz więcej ... Bernina passRhätische Bahn
Choć o Kolejach Retickich pisałem już trochę przy okazji mojej pierwszej wizyty w Szwajcarii – to tym razem postanowiłem poświęcić im całkowicie oddzielny artykuł – a to dlatego, że właśnie tymże kolejom postanowiłem poświęcić dwa dni swojej wakacyjnej wyprawy.
Zobacz więcej ... Rhätische BahnOberrothorn i Air Zermatt
Nadszedł ostatni dzień w Zermatt. Prognozy pogody poprzedniego dnia były co prawda optymistyczne, jednakże poranne spojrzenie przez okno bardzo szybko ostudziło mój optymizm.
Zobacz więcej ... Oberrothorn i Air Zermatt