Pierwszy weekend czerwca mogłem spędzić w pięknej okolicy Wzgórz Dylewskich. Jest to obszar fałd morenowych w okolicach Ostródy – ograniczony korytem Drwęcy od północy oraz jeziorem Dąbrowa Wielka od południa. Jego najwyższym szczytem jest Góra Dylewska o wysokości 312 m n.p.m. Jest to jednocześnie najwyższe wzniesienie północno-wschodniej Polski. Ta dwudniowa wyprawa była świetną okazją do przetestowania w warunkach terenowych nowego roweru (o czym później). Po całych wzgórzach wiodą dobrze oznaczone szlaki rowerowe i piesze – trzeba pochwalić Gminę Ostróda, za ich dobre przygotowanie i opis na stronie gminy. Szlaki wiodą mało uczęszczanymi lokalnymi drogami oraz leśnymi i polnymi ścieżkami zapewniającymi piękne widoki na lokalny krajobraz. Przy okazji wyprawy odwiedziłem znane jeszcze z dzieciństwa okolice jeziora Dąbrowa Wielka – a więc: Dąbrówno, Kalbornię oraz cypel, na którym znajduje się miejscowość Leszcz. Korzystając z bliskości odwiedziłem też pole Bitwy pod Grunwaldem.
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07275-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07276-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07277-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07278-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07279-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07281-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07283-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07287-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190531-ILCE-7RM3-DSC07293-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190601-ILCE-7RM3-DSC07294-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190601-ILCE-7RM3-DSC07296-2048x1366.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2019/06/20190601-ILCE-7RM3-DSC07297-2048x1366.jpg)
E-Bike – od czasu mojej ostatniej wyprawy do Stanów (gdzie pierwszy dzień w zasadzie cały przejechałem na wypożyczonym elektryku) po głowie chodził mi rower elektryczny. Ostatnio – w związku z rozpoczętym sezonem wiosenno-letnim postanowiłem ten pomysł w końcu zrealizować. Wybór padł na polską markę Kross. Zdecydowałem się na rower klasy MTB/XC – choć większość tras pokonuję po mieście, to jednak uznałem, że dla takich wypadów, jak ten warto, zainwestować w konstrukcję nadającą się do jazdy bardziej off-roadowej. Muszę powiedzieć, że e-bike to dla mnie absolutnie nowa jakość. Oczywiście rozumiem głosy fundamentalistów, że e-bike to nie rower albo to rower dla staruszków, tym nie mniej moje zdanie na ten temat jest znacząco inne. Nie jestem wyczynowcem – dla mnie rower to narzędzie od podróżowania – łączące w sobie zalety samochodu (zasięg) oraz podróży na nogach z możliwością bezpośredniego obcowania z przyrodą. E-bike w swojej istocie zapewnia w tym zakresie ogromnie większe możliwości – wzniesienia, wiatr w twarz czy piaskowe bezdroża przestają być przeszkodą ograniczająca zasięg czy wymuszającą bardziej konserwatywne planowanie trasy. Jeżeli ktoś nie wie – e-bike nie będzie pedałował za ciebie, jedynie Ci w tym pomoże – dzięki temu 100-kilometrowa wyprawa zapewnia odpowiednio dużą dawkę wysiłku fizycznego a jednocześnie powoduje, że dojechanie do celu nie staje się „wyczynem” samym w sobie – można skupić się na trasie, zdjęciach i zwiedzaniu okolicy. Dla mnie to także możliwość w miarę „bezkarnego” wzięcia dość ciężkiego plecaka z całym sprzętem foto, wodą i jakimś prowiantem. Na Wzgórzach Dylewskich Kross sprawdził się fantastycznie – zrobiłem ponad 100km utrzymując średnią na poziomie 20-25 km/h pokonując jednocześnie prawie 1000m przewyższeń.
Piękne! Może Pan napisać z jakich okolic/ miejsc są zdjęcia albo sprecyzować którym szlakiem Pan jechał?
Dziękuję, pozdrawiam
Justyn
Dziękuję. Klikając na ikonę mapki przy każdym zdjęciu można zobaczyć gdzie dokładnie zostało zrobione – myślę, że to najlepszy sposób na sprawdzenie tras 🙂