Na początku marca sprawy zawodowe zaniosły mnie do Zurychu. Tak sobie wszytko zaplanowałem, żeby mieć całą niedzielę na zwiedzanie – wszakże dotychczas Zurych widziałem tylko z perspektywy pociągu. Miałem ogromne szczęście, bo pogoda dopisała – praktycznie cały dzień towarzyszyło mi słońce. Wyprawę rozpocząłem rano idąc wzdłuż rzeki Limat aż do brzegu jeziora Zurych, nad który miasto Zurych leży. Tam pokręciłem się trochę po okolicy aby złapać statek, którym odbyłem 1,5h wycieczkę wzdłuż obu brzegów jeziora, na których posadowiły się przedmieścia Zurychu. Kiedy wróciłem, idąc wzdłuż kanału Schanzengraben dotarłem ma dworzec HBF, skąd pociągiem S10 pojechałem na wzgórze Uetliberg – gdzie z wieży widokowej rozpościera się piękny widok na sam Zurych a także na jezioro oraz ośnieżone Alpy w tle. Zurych zrobił na mnie ogromne wrażenie. Typowa szwajcarska zabudowa schodząca z rozlicznych wzgórz wprost na brzeg rzeki oraz jeziora tworzy absolutnie niepowtarzalny klimat. Oczywiście zapraszam na zdjęcia!
pawel.online
Paweł Guraj w sieci