Jako, że wizycie pod Matterhornem poświęciłem oddzielny wpis to nadszedł czas na krótką relację z pozostałej części wyprawy do Szwajcarii. Plan był taki – przylecieć do Zurych’u, dostać się do Lucerny żeby tam spędzić resztę dnia, potem przemieścić się do Zermatt z którego to po 4 dnia tekkingu po górach wsiąść w „legendarny” Glacier Express i nim dojechać do Sankt Moritz, gdzie spędzić jeden dzień po czym udać się do włoskiego Tirano wpisaną na listę światowego dziedzictwa UNESCO linię kolejową obsługiwaną przez Rhatische Banh.
Lucerna – to piękne miasto położone u podnóża gór nad rozległym jeziorem. Ta kombinacja nadaje jej specyficzny charakter, z jednej strony miasta już trochę górskiego z drugiej przystani wszelakich statków turystycznych oraz bazie wypadowej sportów wodnych. Do tego piękne stare miasto i wiele związanych z połączeniem dwóch żywiołów klimatów.
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC06926-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07182-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07171-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07128-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07114-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07113-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07103-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07094-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07086-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07068-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07065-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170708-ILCE-6500-DSC07061-2048x1365.jpg)
Szwajcarskie koleje – nie sposób nie poświęcić im kilku zdań. Już sam fakt, że Szwajcarzy podróżują pociągami przeciętnie 5 razy więcej niż przeciętny Europejczyk, świadczy o tym jak potężna jest tamtejsza sieć kolejowa. Nie dość że w doskonałym stanie, punktualnie to jeszcze praktycznie cały czas zapewniające zapierające dech w piersiach widoki. Na mnie szczególne wrażenie zrobił odcinek kolei Matterhorn-Gothard Bahn na odcinku z Visp do Zermatt, gdzie dzięki systemowi zębatkowemu miejscami pokonuje wzniesienia o nachyleniu 12% przy okazji wijąc się pomiędzy skałami w licznych tunelach. Oddzielnym przeżyciem jest przejazd z Sankt Moritz do Tirano wspomnianą na wstępie linią kolejową, gdzie pociąg najpierw wspina się na prawie 2100m a potem przy pomocy kolejnych trawersów i zakrętów o 180 stopni w kolejnych tunelach zjeżdża do zakończonej pięknym jeziorem doliny. W samym Zermatt – można doświadczyć wjazdu koleją na wysokość 3098mnpm – takie atrakcje zapewnia najwyżej położona w Europie otwarta linia kolejowa Gornergrat Bahn.
Wszystkie podróże można odbywać na bazie jednego biletu – Swiss Travel Pass, co bardzo polecam. Co prawda cena jest wysoka, ale w dalszym ciągu bardzo się opłaca – szczególnie, że bilet ten zapewnia 50% zniżki w bardzo wielu miejscach, muzeach i kolejach górskich.
Na zdjęciach – trochę kolejowych klimatów złapanych przy okazji wizyty w okolicach Bergun i Sankt Moritz – w tym „Krokodyl” z historycznym składem wagonów typu Pullmann oraz Gornergrat Bahn w Zermatt.
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170709-ILCE-6500-DSC07186-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170714-ILCE-6500-DSC07799-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170714-ILCE-6500-DSC07782-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170714-ILCE-6500-DSC07771-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170714-ILCE-6500-DSC07749-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170714-ILCE-6500-DSC07746-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170714-ILCE-6500-DSC07725-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170714-ILCE-6500-DSC07717-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170712-ILCE-6500-DSC07617-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170711-ILCE-6500-DSC07500-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170710-ILCE-6500-DSC07358-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170709-ILCE-6500-DSC07226-2048x1365.jpg)
Zermatt, Sankt Moritz i widoki po drodze – Zermatt zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Ład architektoniczny, jednolita typowa dla Szwajcarii drewniana zabudowa, ale przede wszystkim, zakaz wjazdu samochodów, autobusów i innych pojazdów spalinowych. Całość transportu odbywa się mini-samochodami elektrycznymi a turyści autobusy i samochody pozostawiają w pobliskim Tasch, z którego co 15 minut można dojechać do Zermatt pociągiem, a podróż trwa niecałe 10 minut. Wszystko to powoduje, że miejscowość choć wypełniona turystami nie traci swojego górskiego uroku, którego zdecydowanie dodaje jej wiszący wysoko w górze Matterhorn. Za to Sankt Moritz zrobił na mnie wrażenie bardzo średnie – powiedział bym, że jest to lekko opuszczony latem zimowy kurort nie posiadający jakiegoś specjalnego klimatu. Okolica oczywiście piękna, ale już nie tak spektakularna jak w Zermatt – zapewne z punktu widzenia sportów zimowych zdecydowanie lepsza. Przy okazji na zdjęciach znalazły się klatki z trasy z Sankt Moritz do włoskiego Tirano zrobione z okna pociągu.
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170711-ILCE-6500-DSC07507-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07850-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07866-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07914-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07929-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07905-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07885-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07881-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07877-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07873-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07871-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2017/07/20170715-ILCE-6500-DSC07861-2048x1365.jpg)
Na koniec nie sposób podzielić się drobną uwagą – oczywiście widać po Szwajcarii, że to bardzo bogaty kraj (widać również po cenach codziennych produktów) to jednak to co uderza najbardziej to czystość i dbałość również o to co wspólne. W górach, na ulicach nie sposób dostrzec papierka czy innego śmiecia, na szlakach turystycznych drewniane ławki, choć wcale nie nowe są w doskonałym stanie, nie zniszczone, nie „popodpisywane”. Takich rzeczy warto się uczyć, choć myślę, że jeszcze długa droga przed nami a akcje „sprzątania Tatr” jeszcze długo będą wpisywać się harmonogram naszej turystyki.