Tak się złożyło, że kilka dni temu miałem możliwość uczestniczenia w dużej konferencji IT, która została zorganizowana w holenderskiej Hadze. Taryfy lotnicze przyszły z pomocą – okazało się, że lot dzień wcześniej plus dodatkowy dzień hotelu wychodzi taniej niż lot dzień później. Podróż zaplanowałem sobie tak aby wieczorem dotrzeć do ulubionego hotelu w Amsterdamie i następnego dnia rano udać się do Hagi, co pociągiem zajmuje niecałe 40 minut. Pogoda również się uśmiechnęła – praktycznie przez kilka dni prognozy przewidywały piękne słońce (niestety opłacone bardzo silnym wiatrem). Na zwiedzanie Hagi mogłem poświęcić więc cały dzień oraz kilka poranków i popołudni – pod koniec marca w Holandii słońce zachodzi dopiero chwilę przed dziewiętnastą.
Fotograficznie Haga okazała się wyzwaniem (ale i również świetnym polem do eksperymentów związanych z najnowszymi przemyśleniami w kontekście techniki) – prawie wszystko w tym mieście jest pod słońce 😉 włączając w to całe wybrzeże – trudno się dziwić, skoro miasto leży nad południowym wybrzeżem morza Północnego.
Na początku to niespełna 500-tysięczne miasto wydało mi się „niewyraźne”. Trudno mi było zrozumieć centrum, w którym XVII wieczne kamieniczki mieszają się z nowoczesną zabudową biurową i mieszkaniową. Tym niemniej po obejściu dookoła oraz konfrontacji z mapą układ zaczął wydawać się rozsądny. Niesamowite wrażenie zrobił na mnie układ komunikacyjny dworca Den Haag Centraal – całość ruchu kołowego oraz tramwajowego wyniesiona na poziom +1 zapewniającą na poziomie zero praktycznie niczym nie ograniczoną przestrzeń dla ruchu pieszego doskonale zintegrowaną z centrum miasta (a już linia tramwajowa przechodząca przez wnętrze jednego z wieżowców a następnie „pod sufitem” dworca zdecydowanie wywołała efekt wow). Z resztą tramwaj to podstawowy środek transportu w Hadze – sieć jest bardzo rozbudowana, a dzięki dość dużym odległościom między przystankami podróż odbywa się bardzo szybko.
Zupełnie oddzielnym tematem jest wybrzeże. Wydawało mi się, że centrum miasta będzie właśnie gdzieś w okolicach wybrzeża. Nic bardziej mylnego – budowa terenu i historia zrobiły swoje. Centrum jest oddalone od wybrzeża, które w czasach kiedy zakładano Hagę było w zasadzie kombinacją wydm i bagien – nawet dla Holendrów było to zbyt poważne wyzwanie. Za to dziś, dzięki tej historycznej spuściźnie dzielnica nadmorska Scheveningen, która kiedyś była małą wioską rybacką stała się prawdziwym kurortem morskim – choć muszę przyznać, że gustownie skromnym. Na próżno szukać tu klimatu znanego choćby z kurortów lazurowego wybrzeża. Ta wypoczynkowa dzielnica pięknie wpleciona w szerokie, porośnięte trawami wydmy i szerokie plaże stwarza wrażenie zupełnie oddzielnego miasteczka, choć dzieli ją od centrum Hagi jedynie 10 minut podróży tramwajem. Trzeciego dnia, korzystając z lekko słabszego wiatru udało mi się zrobić panoramę całego miasta od strony plaż przy pomocy Mavic Air’a.
Nie zostaje mi nic jak tylko zaprosić do galerii.
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180319-ILCE-6500-DSC03491-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180321-FC2103-DJI_0524-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03814-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03812-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03808-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03806-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03802-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03798-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03792-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03791-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03780-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03778-2048x1365.jpg)
Powrót to Polski zaplanowałem sobie przez Amsterdam. Tym razem postanowiłem odwiedzić, zupełnie niesłusznie, pomijaną przeze mnie dzielnicę zachodnią – Jordaan. Ta niegdyś bardzo biedna dzielnica obecnie stała się jedną z najdroższych w Holandii, a spacer przez wąskie uliczki pozwala trochę trochę pobyć z własnymi myślami z dala od tłumu w centrum. Tego dnia z resztą, wizyta w centrum nie była dobrym pomysłem – ze względu na odbywający się mecz Anglia – Holandia, Amsterdam stał się celem najazdu kibiców angielskich – a tu chyba nie trzeba tłumaczyć co to znaczy. W każdym razie drogę przez centrum na dworzec odbyłem w trybie przyspieszonym z aparatem głęboko schowanym w plecaku.
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03829-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03852-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03889-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03888-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03882-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03878-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03874-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03871-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03870-2048x1378.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03868-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03866-2048x1365.jpg)
![](https://pawel.online/wp-content/uploads/2018/03/20180323-ILCE-6500-DSC03865-2048x1365.jpg)
Jedna odpowiedź do “Nad morzem Północnym”